Opowieść 4. TERENOWA BAZA
Baza noclegowa to sprawa kluczowa
22 lut 22
We wszystkie przyrodnicze ekspedycje wpisane jest nocowanie w otoczeniu przyrody. Organizacja posiłków i noclegów jest nieodłącznym elementem wypraw. Przypominam sobie pierwszą noc przy Parku Narodowym Tarangire w Tanzanii (styczeń 2012). Przyznaję się, że nie zadbałem o wyposażenie bazy, nie zabrałem ze sobą nic. Zdałem się na los. Na polu namiotowym otrzymałem dziurawy namiot bez tropika. Dziury zakleiłem taśmą techniczną z obawy przed komarami i muchami tse tse, ale nocnej ulewy nie udało się już powstrzymać. W namiocie pojawiła się kałuża. Podczas kolejnych ekspedycji na lwiej ziemi było już znacznie lepiej.
Dzika Odyseja przeżyta w latach 2015-2017 była na tyle ciekawym projektem, że ani razu nie użyłem bazy namiotowej. Spałem w hotelach, w pensjonatach i bazach agroturystycznych. Była to sposobność do poznawania dziedzictwa kulturowego różnych regionów. Często bazy noclegowe miały wymiar edukacyjny, mogłem poznawać kulturę, ludzi, wzornictwo a także smaki lokalnej kuchni.
Milowym krokiem w temacie organizacji baz noclegowych i organizacji posiłków stała się ekspedycja za koło podbiegunowe. Wiedziałem, że będzie to wyprawa w dzicz pozbawiona tradycyjnego dachu nad głową. Opatrznościowo nawiązywałem już wtedy relację współpracy z kampanią społeczną Aktywny Bakcyl oraz z firmą Paker specjalizującą się w sprzedaży profesjonalnego sprzętu wyprawowego. Uznaliśmy, że ekspedycja do Laponii w 2018 roku może się stać początkiem nowej, fascynującej przygody. Część rzeczy do bazy kupiłem po atrakcyjnej cenie, a część otrzymałem do testów. Dla potrzeb naszej współpracy nazwałem bazę campingową „terenową bazą Dzikiego Bakcyla”. Dzięki nowo nawiązanej współpracy ekspedycje wzbogacające świat Dzikiej Odysei weszły na nowy poziom organizacji i zabezpieczenia technicznego. O znaczeniu terenowej bazy oraz jej wyposażeniu możecie poczytać wchodząc na stronę internetową: https://zabakcylowani.pl/terenowa-baza/ oraz https://paker.pl/lab/author/ktyranski/
Podczas ekspedycji za koło podbiegunowe bazę noclegową i żywieniową spakowałem do wielkiego plecaka. Po górskim gnieździe lodowego olbrzyma chodziłem z 24 kilogramowym obciążeniem. Dzięki zoptymalizowanemu zestawowi dotarłem do tego co najdziksze i przez 6 dni odcięty od cywilizacji mogłem realizować zamierzone cele. Dwuosobowym zespołem ekspedycyjnym rozbiliśmy obozy: przy martwym wodospadzie, po lodowym olbrzymem, w brzozowej dolinie oraz nad lodowcową rzeką.
Po tej wyprawie zdałem sobie sprawę, że od organizacji noclegu i wyżywienia zależy sukces całej ekspedycji. Dobrze zorganizowana baza to bezpieczeństwo, zdrowie, komfort snu i pracy w terenie.
Nowy wymiar Terenowej Bazy Dzikiej Odysei uzyskaliśmy podczas pionierskiej ekspedycji z rodzinami, czyli podczas Dzikiej Odysei 2019-2021. To właśnie dzięki możliwości rozkładania bazy namiotowej mogliśmy kontynuować nasze wyzwanie podczas trwania epidemii. Gdyby nie to rozwiązanie ekspedycji nie udałoby się zakończyć z sukcesem. Bliski kontakt z naturą, poranne śpiewy ptaków, szum wody, lasu i wspólne przebywanie z rodzinami miało prozdrowotny, terapeutyczny i na wskroś pionierski charakter. Nowym elementem bazy stał się podczas tej wyprawy dzikowóz – camperowa wersja Toyoty Proace Verso.
Znając wartość terenowej bazy uczyniliśmy ją nagrodą główna dla rodziny, która podczas ekspedycji pionierów opracowała najciekawszy rodzinny dziennik ekspedycyjny. Dzięki temu mamy nadzieję, że kolejne wyprawy laureatów nagrody będą jeszcze bardziej smakowały dzikością.
Do wyposażenia swojej terenowej bazy zachęcam z całego serca. „Zapakerujcie” z nami plecak i ruszajcie na Szlak Dzikiej Odysei.
Krystian Tyrański
twórca Dzikiej Odysei ®