A łimbo łe! Witajcie!
Zapoznajcie się z opowieścią wprowadzającą w dziką przygodę i przygotujcie do podjęcia wyzwań.

BIAŁOWIESKI PARK NARODOWY

Było to podczas przedostatniej wyprawy Lódwilka, podczas zlodowacenia środkowopolskiego. Teren obecnego parku przykryty był prawie stumetrową warstwą lodu. Z czasem lód zaczął topnieć i pozostawił po sobie niezliczoną ilość glin i piasków. Lodowy olbrzym nie zostawił tu imponującej galerii swoich naturalnych rzeźb. Pozostawił jednak glinę, która stała się podłożem bardzo żyznej gleby, na której wyrosła unikatowa na skalę Europy nizinna puszcza. Lekko wyniesiony teren zbudowany z glin w niektórych miejscach zdeformowany został obniżeniami i małymi pagórkami, które powstawały w miejscu wytapiania się martwych brył lodu. Tam gromadziły się piaski i żwiry. To tu Lódwilk ukazał nam swój jeszcze jeden talent – rozwałkował glinę niczym ciasto na pizzę, udekorował je głazami i odszedł. Wszystko, co najdziksze, pojawiło się dopiero po pewnym czasie. Rozwałkowany teren zaczął porastać leśnymi dywanami. Najpierw pojawiły się lasy sosnowo-brzozowe, później sosnowo-leszczynowe, aż w końcu pojawiła się fala lasów liściastych, które mieszały się z zimnolubnymi świerkami. Drzewa rozgościły się w odpowiednich miejscach. Do tego coraz większe obszary zamieniały się w torfowiska – wyjątkowe miejsca dzikiego życia. Po wytopieniu martwego lodu w misach i nieckach pojawiła się woda, tworząc jeziorka. Te z kolei zaczęły napełniać się organicznymi materiałami, wypełniać roślinnością i ostatecznie zarosły. Tak pojawił się podmokły świat trzęsawisk i torfowisk. Aby niezwykły świat roślin mógł się rozrosnąć do granic możliwości, Lódwilk musiał znajdować się w swoim skalnym gnieździe na dalekiej północy. Nasz bohater zbudził się jednak jeszcze raz i wyruszył na wielowiekowe ferie do Polski. Gdy przybył po raz ostatni podczas zlodowacenia Wisły, nie rozwałkował tego miejsca ponownie – zatrzymał się ponad sto pięćdziesiąt kilometrów na północ od dzisiejszych granic parku. Jego mrożący krew w żyłach oddech zamienił jednak bujną puszczę w stepo-tundrę i przywiał warstwy piasku, tworząc śródlądowe wydmy. Po nawianiu wydm znów się oddalił i zasnął w górach Skandynawii. Dywany lasów rozrosły się ponownie, zajmując swoje ulubione miejsca, a obniżenia terenu w wielu miejscach wypełniły torfowiska.

Dziś w granicach Białowieskiego Parku Narodowego chronione są ostatnie fragmenty pierwotnej puszczy, która rośnie tu od czasów odejścia Lódwilka. Owszem, większość Puszczy Białowieskiej została zmieniona przez jeszcze jeden oddech – oddech człowieka, ale niektóre fragmenty zachowały swój dziewiczy charakter – zwłaszcza lasy niedostępne, rosnące na podmokłych terenach. Od 1932 roku mały fragment całego ekosystemu został objęty najwyższą ochroną (1/6 całej puszczy). Puszczańska oaza stała się niezwykle cennym laboratorium przyrody, botaniczną arką chronioną jako park narodowy, unikatową kapsułą czasu, w której bije dziki rytm przyrody. Niesamowite, że kalendarz życia jednego pokolenia dębów może być rozłożony nawet na sześćset lat. Do tego należy dodać kolejne dziesiątki lat życiodajnej mocy martwego drewna leżącego na dnie lasu. Zielone olbrzymy rozrastają się na wysokość ponad czterdzieści metrów i ukazują majestat dzikiego królestwa rozwijającego się do granic możliwości. Do dębów dołączają olbrzymie lipy, świerki, graby i sosny oraz inne gatunki. Możemy mieć tylko nadzieję, że ta przyrodnicza arka dopłynie do czasów kolejnego przybycia Lódwilka.

Dzikie wyzwania

W Białowieskim Parku Narodowym
podejmijcie trzy wyzwania:

NA TROPIE ROGATYCH OLBRZYMÓW

Zima to doskonały czas, aby wypatrzeć żubry. Te majestatyczne zwierzęta często wychodzą na polany. Latem rogate olbrzymy ukrywają się głęboko w puszczy i zobaczenie ich graniczy z cudem. Spotkanie z żubrami to także spotkanie z historią naturalną związaną z epoką lodową. Z jednej strony lądolód wpływa na rzeźbę terenu – modeluje ją na nowo. Z drugiej strony modeluje i programuje na nowo świat przyrody ożywionej, w tym ssaków. Będąc w Białowieskim Parku Narodowym, poznajcie zarówno historię ochrony żubra, jak i jego historię naturalną. Gdyby nie udało się zobaczyć żubra na szlaku w Puszczy – ruszajcie do Rezerwatu Pokazowego Żubrów.

SEN ZIELONYCH OLBRZYMÓW

Podczas ekspedycji ruszajcie do Puszczy. Choć w zimowej szacie robi wrażenie uśpionej, i tak doświadczycie jej majestatu. Idąc szlakiem, możecie zobaczyć na własne oczy, jak wygląda naturalny las nizinny, poddany prawom natury. Puszcza rozwija się między wyprawami lodowego władcy – między epokami lodowymi. Udokumentujcie rozmiary zielonych olbrzymów, zwracając uwagę na wysokość i obwód pni. Aby zgłębić dzikie tajemnice puszczy, warto udać się do Muzeum Przyrodniczo-Leśnego im. Jana Miklaszewskiego w Białowieży.

NA TROPIE WILCZEJ RODZINY

Zima to doskonały czas, by wytropić ślady i tropy wilków. Najprawdopodobniej w puszczy żyją cztery rodziny. Odchody z fragmentami sierści są najlepszym śladem pozostawionym przez te wyjątkowe zwierzęta. Przy odrobinie szczęścia, gdy zimą spadnie śnieg, można na szlakach zobaczyć ich tropy. Warto jednak nauczyć się rozróżniać tropy psów i wilków.

Proponowane wyzwania są do zrealizowania zimą (w styczniu) zgodnie z wyznaczonym kalendarzem Dzikiej Odysei. Jeżeli zamierzacie przeżyć przygodę w innym czasie, zaprojektujcie wyzwania według swojego uznania. Skarbnicą inspiracji, informacji, przyrodniczej wiedzy i komunikatów turystycznych jest strona internetowa Parku, którą warto odwiedzić.

HORYZONT DALSZEJ PRZYGODY:

Niebawem podczas Dzikiej Odysei odkryjemy kolejne ślady prastarej, nizinnej puszczy, która rozrastała się na terenie całej Północnej Polski, ślady, które znajdują się w bardzo nietypowym miejscu. Teraz jednak warto wykorzystać zimową aurę, aby kontynuować tropienie wilków, wyjątkowych mieszkańców dzikiego królestwa znajdującego się na terytorium lodowego olbrzyma. Ruszajmy do Magurskiego Parku Narodowego. Dzika Odyseja pełna jest przyrodniczych niespodzianek i niezwykłych odkryć. Niech Wasza Dzika Księga Życia wypełni się skarbami geologicznymi, botanicznymi i zoologicznymi, a Rodzinny Dziennik Ekspedycyjny miłymi wspomnieniami. Do zobaczenia na szlaku, pa, pa! Niezapomniana przygoda trwa! Krystian Tyrański, Dzika Odyseja®

DZIKIE INSPIRACJE

Przygotujcie się do niezapomnianej przygody oglądając, słuchając i czytając relacji tych, którzy przeżyli Dziką Odyseję w tym Parku.

Filmy
Zobacz filmy
Podcasty
Zobacz podcasty
Refleksje
Zobacz refleksje
Twórczość
Zobacz twórczość

Kontakt

Chcesz przeżyć przygodę?
Skontaktuj się z nami!

tel: +48 509 818 228 email: biuroprasowe@dzikaodyseja.pl

Formularz kontaktowy