Refleksja rodziny Łuszczaków z Magurskiego PN

Dziennik wypraw

Safari po północnych rejonach dzikiego królestwa.

Jednym z naszych odkryć w trakcie Dzikiej Odysei był Magurski Park Narodowy. Miejsce, o którym wcześniej nie słyszeliśmy, okazało się być ostoją ciszy, spokoju oraz pięknym zakątkiem na mapie naszego kraju. Park oferuje wiele możliwości na wypoczynek z całą rodziną.

Pierwszy dzień pobytu rozpoczęliśmy od spotkania z pracownikami Parku. Mieliśmy do zrealizowania trzy wyzwania. Najpierw wybraliśmy się z Panią Magdą na wzgórze Łokieć, gdzie czekało nas sporo zabawy. Tworzyliśmy bukiety z letnich, polnych roślin, które umieściliśmy w ramkach, by potem spojrzeć na nie przez kalejdoskop. Musimy przyznać, że wzory widoczne w kalejdoskopie były przepiękne. Następnie, podobnie jak w Bieszczadach, odbyliśmy spacer w koronach drzew. Potem spacerowaliśmy przez las z zasłoniętymi oczami, aby doświadczyć przyrody innymi zmysłami niż wzrok.

Drugim naszym wyzwaniem były obserwacje na ścieżce przyrodniczej „Kiczera”. Dzięki doświadczeniu i wiedzy Pana Konrada, w kałuży zobaczyliśmy kumaki górskie. W sadzawce przy ścieżce obserwowaliśmy larwy traszki, a na polanach podziwialiśmy pięknie ubarwione motyle. Jeden z nich, dostojka malinowiec, chciał chyba wyruszyć z nami w podróż na kolanach Ignacego. Na szczęście udało nam się mu to wyperswadować.

Ostatnim wyzwaniem było przeprowadzenie badania dna rzeki Wisłoki wraz z Panią Ulą. Oprócz rozpoznawania znanych nam już larw owadów, takich jak: jętki, chruściki czy widelnice, dzięki specjalnym przyrządom obserwowaliśmy np. ryby. Ten rodzaj prowadzenia badań był dla nas szczególnie przyjemny, bo w tym upale w końcu mogliśmy się schłodzić. Ten dzień zapamiętamy na bardzo długo. Pracownicy Parku zapewnili nam moc atrakcji i dużo nowych informacji.

Kolejnego dnia wybraliśmy się na spacer przez ścieżkę przyrodniczą „Folusz”. Najpierw przeszliśmy przez piękny bukowo-jodłowy las do wodospadu, potem jeszcze godzinny spacer do „Diablego kamienia”. Bardzo przyjemna trasa, zwłaszcza z dziećmi. Niezbyt wymagająca, ale bardzo ciekawa. Na szlaku można zobaczyć ślady niegdysiejszego osadnictwa, np. usypiska kamienne, wyznaczające miedzę, a pomiędzy bukami i jodłami owocujące wiśnie. Także „Diabli kamień jest fajną atrakcją, tym bardziej, że wiąże się z nim ciekawa legenda.

Pozdrawiamy i do zobaczenia na szlaku

Zobacz refleksje innych rodzin

Rodzina Łodzińskich w Magurskim PN

Skarbiec Rodzinnych Wspomnień

Refleksja rodziny Czajek z Magurskiego PN

Rodzina Czajek

Refleksja rodziny Nowickich z Magurskiego PN

Rodzina Nowickich

Filmy
Zobacz filmy
Refleksje
Zobacz refleksje
Podcasty
Zobacz podcasty
Twórczość
Zobacz twórczość

Kontakt

Chcesz przeżyć przygodę?
Skontaktuj się z nami!

tel: +48 509 818 228 email: biuroprasowe@dzikaodyseja.pl

Formularz kontaktowy